BIZNES I INNOWACJE
https://gospodarka.pomorskie.eu/wp-content/uploads/2022/11/39A0492.jpg Czy płeć wpływa na sposób zarządzania firmą? Rozmowa z Jolantą Szydłowską

Czy płeć wpływa na sposób zarządzania firmą? Rozmowa z Jolantą Szydłowską

30.11.2022
Dorota Barczak-Perfikowska
Dorota
Barczak-Perfikowska
AUTOR
Dorota Barczak-Perfikowska
Dorota
Barczak-Perfikowska
30.11.2022

Według raportu McKinsey „Kobiety w miejscu pracy 2022” najwyższe pozycje w firmie w ogromnej większości piastowane są przez mężczyzn. Kobiety częściej niż mężczyźni doświadczają kwestionowania ich decyzji  i podważania kompetencji. Tymczasem według badań OECD, kobiety mają wyższe umiejętności komunikacyjne, lepiej sobie radzą we współpracy międzyzespołowej  oraz przejawiają wyższy poziom empatii. 

Zapytaliśmy Jolantę Szydłowską, Prezeskę w Gdańskiej Fundacji Kształcenia Menedżerów, Prezeskę Forum Pracodawców Północy oraz  Przewodniczącą Pomorskiego Zespołu ds. Kobiet, która na co dzień zajmuje się tematem nierówności w obszarach płacy, pracy i awansów pomiędzy kobietami i mężczyznami, o to czy kobiety wciąż napotykają na szklany sufit chcąc awansować i czy płeć wpływa na zarządzenie firmą.

Czy spotkała się Pani z objawami dyskryminacji w miejscu pracy ze względu na płeć?

Sądzę, że to co mnie spotykało, to pełen przegląd tego, co doświadcza większość kobiet. Ponieważ działam również społecznie w środowiskach zdominowanych przez mężczyzn, doświadczanie takich ataków jest stałym elementem mojej pracy. Od protekcjonalizmu, seksizmu i uwag kierowanych do nas publicznie często pod postacią żartów czy dowcipów, po brak zgody na obejmowanie pewnych funkcji, bo jest się kobietą. To norma.

Czyli nic się nie zmieniło od czasu naszych babć?

Zmienia się. Jeszcze niedawno kobiety nie opowiadały nikomu, poza najbliższymi osobami najczęściej z rodziny, o swoich doświadczeniach. To sprawiało, że były łatwiejszymi ofiarami. Obecnie wymieniamy się informacjami, doświadczeniami, omawiamy zachowania, które nas dotykają. Zaczynamy mówić o różnych zjawiskach.

Czyli wspieramy się. Jesteśmy silniejsze. Kilka lat temu Forbes zdecydował się na wydanie w Polsce tytułu Forbes Women – czy uważa Pani, że takie inicjatywy mają sens? Czy do kobiet trzeba inaczej pisać o biznesie niż do mężczyzn?

Kobiety rozumieją biznes równie dobrze  jak mężczyźni. Istnieje jednak całkowicie inna potrzeba wydawania takich tytułów.

Jaka?

To konieczność skierowania do kobiet informacji o sukcesach i porażkach innych kobiet, o możliwości awansu, o potrzebie brania spraw w swoje ręce. Pokazywanie wzorów, promowanie liderek na obecnym etapie kształtowania równości jest nam bardzo potrzebne.

Ogromnym wsparciem jest uświadamianie kobietom, że mogą upominać się o awans, że nie mogą czekać na to, aż zostaną dostrzeżone i docenione, bo świat biznesu funkcjonuje inaczej. Kobiety muszą zacząć dostrzegać swoje umiejętności i atuty, rzeczowo dopominać się o awans w każdym wymiarze.  Ważne jest również pokazywanie sukcesów firm zakładanych przez kobiety oraz osiągnięć w każdym obszarze życia społecznego. Sukces w biznesie nadal ma wymiar jednej płci,  co widać przy powoływaniu różnego rodzaju gremiów doradczych o charakterze społecznym czy gospodarczym z permanentnym brakiem kobiet.

No właśnie. Dlaczego Pani zdaniem wciąż jest tak mało kobiet na kierowniczym stanowisku? Z czego wynika ten „szklany sufit”?

Nadal króluje przekonanie, że cechy typowo męskie, takie jak przywództwo, twardość, agresywność, gwarantują sukces organizacji i realizację celów. Mając przed sobą grupę kandydatów różnej płci, dajemy fory mężczyznom. Powstała ogromna literatura obalająca ten stereotyp. Prowadzone są badania wskazujące, że nowe czasy i praca zespołowa, współpraca pomiędzy ludźmi, jak również wynik finansowy najbardziej preferują różnorodność.

Czyli te miękkie kompetencje, które do tej pory nie były cenione, mają jednak znaczenie? Empatia, budowanie relacji, komunikacja, praca zespołowa.

Oczywiście. Nadal jednak obecność kobiet w zespołach zarządczych burzy pewien komfort. Nie śmiejemy się z tych samych dowcipów, nie mamy „luzu” przesiadywania po godzinach pracy . Dlaczego? Bo mamy inne obowiązki rodzinne.  Zaczynamy zwracać uwagę na feminatywy i na parytet. Wnosimy inne wartości i nie zawsze są one wygodne.

Obserwuję też przejawy „szklanego sufitu” jako reakcję obronną mężczyzn na nowe zjawisko awansu kobiet i oczekiwań, że awans będzie tak szeroko dostępny dla nas jak dla mężczyzn.

Czy Pani zdaniem płeć wpływa na sposób zarządzania firmą?

Przy tak małej reprezentacji kobiet na najwyższych stanowiskach, często mamy do czynienia z „męskim” stylem zarządzania. Czyli aby się przedrzeć kobiety przyjmują metody i zachowania męskie. Tam gdzie kobiety zarządzają z pełna swobodą, obserwuję konkretność, szybkość decyzyjną połączoną z głębokim zaangażowaniem w pracę zespołową i otwartość na komunikację.

Firmy prowadzone przez kobiety osiągają świetne wyniki i realizują ambitne cele. Polecam wyniki badań prowadzone od wielu lat przez McKinsey&Company. Pokazują, że firmy z większą równością płci na wyższych stanowiskach mają o 26% większe szanse na ponadprzeciętne zyski niż te, które mają mniej kobiet wśród kadry zarządzającej lub nie mają ich wcale!

To już ważny argument! To jakie w końcu jesteśmy jako szefowe i dlaczego warto dać nam szansę?

Mamy większą odporność i jesteśmy bardziej elastyczne od mężczyzn. Mamy talent do współpracy, integrowania ludzi i kreowania dobrych relacji między nimi.

Uważam, że najwyższy czas wykorzystać te cechy i pozwolić kobietom kształtować swój model przywództwa, a nie bazować na dotychczasowych, męskich wzorcach.

 

O tym, co kobiety wnoszą do firm, czego oczekują w miejscu pracy i  dlaczego zmieniają pracę przeczytasz tu: Wciąż mamy za mało kobiet na wysokich stanowiskach. Dlaczego?

 

 

 

 

Sprawy urzędowe

Dodatkowych informacji może udzielić Ci Biuro Prasowe Urzędu pod adresem e-mail prasa@pomorskie.eu

Więcej o biznesie w regionie

Znajdziesz na stronach Departamentu Rozwoju Gospodarczego oraz Agencji Rozwoju Pomorza.